Marysia w dwóch odsłonach- zimowej i letniej, bo nie mogłam się zdecydować która lepsza. Przy okazji dziś zastanawiałam się gdzie leżą granice kiczu? :D
Myszka Marysia
Pamiętacie myszkę Stefanię? Ten przeuroczy gryzoń już powędrował do nowej właścicielki. Póki jednak mieszkał w zaciszu mojej pracowni czuł się bardzo samotny pośród innych uszytków. W związku z tym powstała Marysia. Siostra bliźniaczka :) Myszki były dwujajowe i urodziły się w sporym odstępie czasu ale nie będę wnikać w mysią fizjologię ;) Najważniejsze, że Marysia już jest z nami! I to na zawsze :))) Ten egzemplarz zostanie w rodzinie :-)
Marysia w dwóch odsłonach- zimowej i letniej, bo nie mogłam się zdecydować która lepsza. Przy okazji dziś zastanawiałam się gdzie leżą granice kiczu? :D
Marysia w dwóch odsłonach- zimowej i letniej, bo nie mogłam się zdecydować która lepsza. Przy okazji dziś zastanawiałam się gdzie leżą granice kiczu? :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz