Pocztówki Bytomskie

Że papeterii już na poczcie nie kupię, to wiem, ale że i pocztówki wycofują???? To że niby pozdrowienia już tylko elektronicznie się wysyła? A tak tradycyjnie, list, widokówka? Nic? To po co ta poczta istnieje?! Tak tak, moi mili, róbcie zapasy pocztówek, bo wkrótce może ich już nie być. To bardzo przykre, ale nie o tym dzisiaj... Na stronie Bytomia (mojego rodzinnego miasta) znalazłam przepiękne ręcznie malowane pocztówki jeszcze z czasów wojny i tuż po. Kompilacje szkiców, akwarelowych widoków na miasto i odręcznych napisów (a potem i zdjęć) wyglądały naprawdę imponująco! Podziwiam tych, którym chciało się liczyć okna w kamienicach i gołębie na dachach. Mnie by pewnie cierpliwości brakło. Oto kilka z nich:












Wzorując się na tych cudeńkach stworzyłam kilka własnych pocztówek ze zdjęciami współczesnego Bytomia. Ale cóż, do oryginałów się nawet nie próbuję porównywać. Dlatego zerknijcie okiem na moje bazgrołki, a potem wracajcie się napawać pięknem tych pamiątek z przeszłości.
Ps. Ogromnie ciekawi mnie, co tam jest na nich napisane ;-)






Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Pracownia MIŚKOWIEC © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka